poniedziałek, 23 grudnia 2013

Jaskinie jako płótna - czyli paleolitu część II

Wraz z końcem paleolitu nasi przodkowie - homo sapiens sapiens, czy może homo spiritualis, jak nazwał ich pewien archeolog w filmie ''Jaskina zapomnianych snów'' Wernera Herzoga - stracili zainteresowanie malowaniem w jaskiniach. Czym to było spowodowane? To pytanie od kilkudziesięciu lat męczy naukowców. Jednak do 8,000 tysięcznego roku p.n.e. jaskinie były epicentrum życia artystycznego prehistorycznych ludzi. To tam można poszukiwać początków każdego spectrum znanej nam obecnie sztuki: muzyki, malarstwa czy rzeźby. Rejonami bogatymi w te nietypowe galerie są południowa Francja, północna Hiszpania i Jura Szwabska w Niemczech - to tam dokonano najbardziej spektakularnych odkryć archeologicznych z okresu paleolitu. Przedstawię w skrócie trzynaście najważniejszych jaskiń, w tym Lascaux, którą napewno każdy kojarzy chociażby z lekcji plastyki w gimnazjum.


Hohlenstein


Ta znajdująca się w Jurze Szwabskiej jaskinia słynie z odnalezionej w niej figurki Człowieka-Lwa (z niem. Lowenmensch). Jest jedną z najstarszych rzeźb odnalezionych do tej pory i datowana jest na okres kultury oryniackiej (30,000 - 18,000). Odnaleziona została 25 kwietnia 1939 roku w kawałkach, poskładana z ok.200 elementów dopiero po II wojnie światowej, ostateczny kształt uzyskała w latach 1997-1998 kiedy podczas kolejnych prac archeologicznych w Hohlenstein odkryto fragmenty górnych partii ciała. Początkowo Człowiek-Lew klasyfikowany był jako przedstawienie mężczyzny, jednak po odnalezieniu głowy niektórzy archeolodzy twierdzili, że z uwagi na to, że przedstawiała lwa jaskiniowego, jest to postać kobieca. Obecnie płeć nadal zostaje nieokreślona. Możemy jednak zauważyć niepodważalny dowód na występowanie animizmu już na początku sztuki prehistorycznej.




El Castillo


Znajdujące się w Hiszpanii prehistoryczne malunki w jaskini El Castillo w północnej Hiszpanii mają co najmniej 40,8 tys. lat. Według większości archeologów jest to najstarszy przykład sztuki jaskiniowej w Europie. 




Panel dłoni powstawał przez nadmuchiwanie bądź plucie farbą. za pomocą prymitywnego aerografu, wykonanego zapewne z wydrążonych kości.



 
 Korytarz dysków.


La Madeleine

Na cześć tej jaskini nazwana została piąta w kolejności kultura paleolitu - kultura magdaleńska. Słynie ona z odnalezionych w niej rzeźb bizona i hieny, które zachowały się w całości do tej pory.





 
 



Jaskinia Chauvet'a

 Jestem zakochana w malowidłach w tej jaskini, być może za sprawą filmu Wernera Herzoga ''Jaskinia zapomnianych snów'', gdzie ukazane są one w sposób niemal mistyczny. Do roku 1994 roku, malowidła w kulturze oryniackiej uznane były za wręcz prymitywne, nie mogące równać się np. z Lascaux. Jednak odkrycie w dolinie Rodanu dokonane przez trójkę francuskich speleologów, których pracami kierował Jean-Marie Chauvet diametralnie zmieniły poglądy w tej kwestii. Jean-Marie zostawił w jaskini pierwszy ludzki ślad od 30 tys. lat. Możemy podziwiać w niej przedstawienia nosorożców, mamutów, lwów, reniferów, motyli, bezgłowych ptaków, a także jedynej wyrytej w epoce kamienia sowy. Osobiście najbardziej urzekło mnie malowidło przedstawiające konie, w perspektywie kulisowej (niesamowite..), a także odciski ludzkiej dłoni których naliczono aż 92 i ustalono, że należą do jednego mężczyzny. Kto wie, może to on był autorem większości tych prac? W filmie Herzoga archeolog sprawująca opiekę nad jaskinią, zwróciła też uwagę na to, że szkice były zwykle wykonywane linią ciągłą, a najdłuższa z nich ma 6 metrów. Mimo takiej długości idealnie odzwierciedlają one kształt zwierzęcia. Wśród 447 wizerunków zwierząt znajduje się tylko jeden wizerunek człowieka - kobiety, odwróconej tyłem, obejmującej mamuta.


 Czy te odciski dłoni tylko dla mnie układają się w kształt bizona?;)


W górnym prawym roku możemy zaobserwować parę szkiców nosorożca nałożonych na siebie. Najprawdopodobniej prehistoryczny artysta chciał uzyskać coś w rodzaju animacji poklatkowej.
 

Konie, perspektywa kulisowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz